![]() |
| Cmentarz |
![]() | ||
| Zwyczaje pogrzebowe ludu polskiego / napisał Adam Fischer. - Lwów : nakładem Zakładu Narodowego imienia Ossolińskich : 1921. |
Praca, którą dziś prezentuję ma charakter systematycznego studium ludowych wierzeń i praktyk. Jest oparta na bogatym materiale źródłowym drukowanym i rękopiśmiennym.
Autor opisuje wierzenia, obrzędy i rytuały towarzyszące śmierci w tradycyjnej kulturze ludowej. Wbrew tytułowi książka nie dotyczy wyłącznie ludu polskiego ale całej słowiańszczyzny i krajów ościennych.
Autor zaczyna od znaków zapowiadających zgon. W wierzeniach ludowych wiele zwierząt i zjawisk przyrodniczych było uważanych za zwiastuny śmierci. Szczególnie złowróżbne znaczenie miały ptaki. Krakanie wrony, pohukiwanie sowy czy przelot nietoperza nad domem były odczytywane jako ostrzeżenia z zaświatów. Niepokój budziło również zachowanie psów, które wyły długo i żałośnie, jakby przeczuwając odejście człowieka. Do złych znaków zaliczano także niezwykłe zjawiska pogodowe: nagłe wichury, błyski w czasie bezchmurnego nieba, czy spadające gwiazdy. Wszystkie one były interpretowane jako zapowiedź rychłej śmierci któregoś z domowników.
![]() | ||
| Olszewski, Kazimierz (czynny ok. 1874-1900). [Umarła] |
Gdy człowiek zbliżał się do końca życia, starano się ulżyć jego konaniu lub, jeśli to możliwe, opóźnić moment śmierci. W tym celu otwierano okna, by dusza mogła łatwiej opuścić ciało, zdejmowano z chorego wszelkie więzy: pasy, sznury, chusty, które mogły „wiązać życie”. Czasem przykładano do jego ust poświęconą wodę lub zioła, wypowiadano modlitwy i zaklęcia mające oddalić śmierć, albo przykładano do serca obrazek świętego, by dusza odeszła w spokoju.
W chwili zgonu rozpoczynał się szereg rytuałów przejścia. Zmarłego ubierano w odświętne, często nowe ubranie. W stroju takim, jaki przystoi na „ostatnią drogę”. Zamykano mu oczy i usta, by nie „ciągnął za sobą” innych, zatrzymywano zegar, żeby zatrzymać czas jego życia. Wokół ciała panowała cisza i skupienie, wyraz lęku przed śmiercią, która była postrzegana jako istota mogąca jeszcze powrócić i zabrać kolejnego człowieka. Dlatego przestrzegano licznych tabu: nie wolno było głośno płakać, stukać ani dotykać zmarłego bez potrzeby.
![]() | ||
| [Pogrzeb pięcioletniej dziewczynki w Mszance] 1915 |
Podczas wystawienia i wyprowadzenia zwłok przestrzegano wielu dawnych zwyczajów. Do trumny wkładano przedmioty codziennego użytku: różaniec, książeczkę do nabożeństwa, monety, chustkę lub kawałek chleba. Każdy z tych drobiazgów miał pomóc zmarłemu w drodze do zaświatów lub stanowić pamiątkę po jego ziemskim życiu. Często dokładano też rzeczy, które „wiązały” jego duszę, aby nie powracała do domu. Przy wynoszeniu trumny stosowano różne zakazy. Nie wolno było odwracać się za nią, zamiatano próg po wyniesieniu, a czasem wylewano wodę, w której obmyto ciało. Unikano dotykania żelaza, rozsypywano zboże na drodze, by śmierć się „pogubiła”.
W pochodzie żałobnym obowiązywał surowy porządek i powaga, ale też pojawiały się osobliwe praktyki. Czasem niesiono krzyż w stronę odwrotną do zwykłej, by symbolicznie odwrócić bieg życia. Wierzono, że sposób, w jaki niesiono trumnę, wróży przyszłość domu: jeśli się zachwiała, ktoś wkrótce umrze. Zmarłych, którzy odeszli w sposób nienaturalny: przez samobójstwo, wojnę, utonięcie, chowano osobno, na skraju cmentarza, z dala od „czystych grobów”. Na cmentarzu panowały też liczne zakazy: nie wolno było przechodzić przez groby, zabierać czegokolwiek z mogił ani wracać tą samą drogą, by nie sprowadzić śmierci do domu.
Interesującym zwyczajem, który opisuje Fischer by powszechny w Europie, a zwłaszcza wśród Słowian, zwyczaj zawiadamiania zwierząt gospodarskich o śmierci ich właściciela. Zwyczaj ten wywodzi się z pierwotnych wierzeń, zgodnie z którymi zmarły nadal ma wyłączne prawo do całego majątku, który posiadał za życia.
Głównym celem było uchronienie cennego inwentarza przed nieszczęściem, chorobą, zniknięciem lub wymarciem, które mogłyby nastąpić, gdyby zmarły „pociągnął za sobą całą żywiznę”
Pszczoła odgrywała szczególną rolę i była otaczana wielkim szacunkiem jako "święte stworzenie". W Holandii stukało się w ule i oznajmia im zgon.W Wadowickiem ula dotykało się trzykrotnie, aby pszczoły „nie wyginęły". W Irlandii rój pszczół opuszczający ul zwiastował śmierć w pobliżu. Polski lud zawiadamiał z reguły bydło, konie i pszczoły, rzadziej rośliny, zboże i inne zwierzęta. Poprzestawano na ustnym zawiadomieniu; nie ubierano uli w żałobę, jak na zachodzie, ani nie strojono zwierząt.
![]() |
| „Główny żałobnik starego pasterza” (Edwin Landseer, 1837) |
![]() |
| Seńkowski, Mikołaj (1893-?). Huculszczyzna : pogrzeb huculski = Gucul'ŝina : gucul'skij pohoron 1925 |
Kult zmarłych wyrażał się w licznych darach składanych na grobach: jedzeniem, napojami, świecami czy kwiatami. Miały one zapewnić duszom spokój i przypomnieć, że nie są zapomniane. Zwyczaj kładzenia „cierni na mogile” miał chronić przed złymi duchami i powrotem zmarłego do świata żywych.
Ostatnim elementem obrzędu była uczta pogrzebowa, stypa. Początkowo miała charakter ofiarny i symboliczny, jedzenie „za duszę” zmarłego, a później stawała się wspólnym posiłkiem, który zbliżał rodzinę i sąsiadów. Stypa była momentem przejścia z żałoby do życia codziennego. Sposobem na przywrócenie równowagi w społeczności i domknięcie cyklu śmierci.
![]() |
| Stypa na cmentarzu. Rosja, 1919. |
Na koniec warto poświęcić kilka zdań autorowi książki, Adamowi Fischerowi, który był wybitnym polskim etnologiem, etnografem i folklorystą i wniósł znaczący wkład w badanie kultury ludowej Słowian.
Urodzony 7 czerwca 1889 r. w Przemyślu, zmarł 22 grudnia 1943 r. we Lwowie. Absolwent Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Lwowskiego (1912). W 1921 r. uzyskał habilitację na podstawie pracy "Zwyczaje pogrzebowe ludu polskiego". Był profesorem Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Pracował także w Zakładzie Narodowym im. Ossolińskich.. Jego badania skupiały się na etnologii ludu polskiego i słowiańskiego, ze szczególnym uwzględnieniem folkloru, zwyczajów, sztuki ludowej oraz biografii innych etnografów. Był przedstawicielem tzw. szkoły kulturowo-historycznej w Polsce.
Ważniejsze dzieła oprócz "Zwyczajów pogrzebowych ludu polskiego" (1921), to m.in.: "Lud polski" (1926), "Rusini, zarys etnografii na Rusi" (1928) oraz "Święto umarłych". Zmarł we Lwowie w trudnych warunkach okupacyjnych i jest pochowany na Cmentarzu Łyczakowskim.
Ze względu na dużą wartość etnograficzną, książki Adama Fischera są wznawiane do dziś.
![]() |
| Münz, Marek (1872-1937) [Cmentarz Łyczakowski we Lwowie] [ca 1925] |
Tekst: Katarzyna Majchrzak. Źródła: Europeana.eu, Polona.pl, zbiory cyfrowe bibliotek europejskich, Wikipedia.








Komentarze
Prześlij komentarz