Przejdź do głównej zawartości

Tłumacz Szekspira

 Klasyka literatury światowej oraz jej opracowania

 

 


 Leon Urlich


Zbliża się rocznica wybuchu Powstania Listopadowego. W naszej kolekcji w Polonie „Klasyka literatury światowej oraz jej opracowania” znajdziemy Dzieła dramatyczne Wiliama Shakespeare w dwunastu tomach  w przekładzie Leona Ulricha.

 

Choć znany przede wszystkim jako literat i jeden z pierwszych tłumaczy Szekspira na język polski, był Urlich zaangażowany również w sprawy narodowe. 

Leon Urlich – urodzony w 1811 roku w Urzędowie. Jako 19-latek, student Uniwersytetu Warszawskiego, przystąpił do Powstania. Brał udział w działaniach zbrojnych, choć nie pełnił funkcji dowódczych ani szczególnie wyróżniających się w hierarchii wojskowej. Należał do pokolenia młodzieży polskiej, które z entuzjazmem odpowiedziało na wezwanie do walki o wolność ojczyzny. Służył w Gwardii Narodowej, a potem w 5. baterii pieszej jako podporucznik. Otrzymał Złoty Krzyż Orderu Virtuti Militari. I zapewne nawiązując do swych powstańczych doświadczeń i tego co działo się po Powstaniu napisał swoje pierwsze znane dzieło - dramat „Powstańcy polscy w 1833 roku. Obraz dramatyczny” wydany w 1834 r. 

 Urlich angażował się  w działalność społeczną i kulturalną, uczestnicząc w życiu literackim Warszawy. Współpracował z różnymi czasopismami, gdzie publikował swoje utwory oraz krytyki literackie. Po powstaniu wyemigrował do Francji, a następnie do Anglii. Nie znał języka na wystarczającym poziomie, aby dostać szybko pracę. Tu nieoceniona stała się pomoc przyjaciela z czasów szkolnych, również tłumacza, Stanisława Koźmiana, który pomógł mu podpisać kontrakt o pracę w szkole. Urlich coraz lepiej poznawał język i kulturę angielską, aż postanawiają wspólnie z Koźmianem przetłumaczyć Szekspira na polski. 

Druga połowa XIX wieku to okres szczególnego zainteresowania Szekspirem w przekładzie. Leon Urlich, Stanisław Koźmian i Józef Paszkowski rozpoczynają pracę nad tłumaczeniem dzieł genialnego Anglika, które były uważane za idealny materiał do zapełniania luk w rodzimej literaturze, powstałych w wyniku antypolskiej polityki zaborców. Jednocześnie teatr stanowił wtedy jedną z najpopularniejszych rozrywek, więc potrzebował coraz to nowych sztuk, które najszybciej można było pozyskać drogą przekładu. Józef Ignacy Kraszewski wydał w 1875 r. pierwsze w języku polskim wydanie zbiorowe dzieł Szekspira. Było w nim 20 dramatów przełożonych przez Ulricha. 12 pozostałych tłumaczyli Koźmian i Paszkowski.



Dzięki jego pracy polska publiczność mogła lepiej zrozumieć i docenić twórczość angielskiego dramaturga. Jego tłumaczenia były używane w teatrach przez wiele dekad, zanim powstały nowsze wersje. Sam Urlich czuł, że praca w izolacji od języka polskiego sprawia mu trudność. Krytycy wytykali mu błędy językowe, nieodpowiedni sposób radzenia sobie z tak licznymi w dziełach Szekspira grami słownymi, posługiwanie się uogólnieniami lub w innych miejscach – zbyt dużą dosłowność. Nie poddawał się jednak i nadal tłumaczył, ulepszając swój warsztat. Zapisał się w historii przekładów polskich ogromem pracy. W efekcie, jako jedyny tłumacz w swoich czasach, przełożył wszystkie dramaty Szekspira. Komplet przekładów Ulricha opublikowano dopiero w 1895 r., dziesięć lat po śmierci tłumacza.

 


Jego tłumaczenia uważane są za fundament, na którym kolejne pokolenia mogły budować swoje interpretacje i adaptacje dzieł angielskiego dramaturga. Wiele teatrów w Polsce, również współcześnie, sięgają po tłumaczenia Urlicha wystawiając sztuki Szekspira. W Teatrze Telewizji  13 czerwca 1994 r odbyła się premiera spektaklu Miarka za miarkę w znakomitej obsadzie, m.in.: Zbigniew Zapasiewicz, Marek Walczewski, Henryk Machalica, Krzysztof Kowalewski. Poza Teatrem Telewizji także inne sięgały po Szekspira w tłumaczeniu Ulricha - Teatr Narodowy, na deskach którego 29 kwietnia 1978 r. miała miejsce premiera Troilusa i Kresydy,  28 stycznia 2006 r. w Teatrze Nowym w Zabrzu odbyła się premiera Miarki za miarkę w jego tłumaczeniu, uwspółcześniona przez Jerzego Limona. 2 sierpnia 2006 r. Teatr Wybrzeże w Gdańsku wystawił sztukę Tytus Andronikus w przekładzie Leona Ulricha i Macieja Słomczyńskiego. W roli Tytusa wystąpił Mirosław Baka. Kilka lat wcześniej 3 maja 2003 r. w Teatrze Współczesnym w Warszawie odbyła się premiera Straconych zachodów miłości Szekspira w tłumaczeniu Ulricha. O aktualność przekładów Ulricha niech świadczy fakt, iż nadal są wydawane książki z jego tłumaczeniem. W oscarowym filmie Pianista Roman Polański wykorzystał fragmenty dramatów Szekspira w tłumaczeniu Ulricha. W ekranizacji brat Szpilmana, czekając na transport z getta, czyta Kupca Weneckiego.*

 Ryciny tytułowe

Źródła:

Karolina Siwek, XIX-wieczny tłumacz jako modelowy twórca na przykładzie polskich tłumaczy Szekspira - Stanisława Koźmiana, Leona Urlicha i Józefa Paszkowskiego, W: Rocznik Przekładoznawczy 17/2022

* Andrzej Słowik, Rok Leona Urlicha w Urzędowie, W: Głos Ziemi Urzędowskiej, 2011, dostęp online 26.11.2024 r.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Lot do bieguna północnego

Lot do bieguna północnego : biała śmierć / Roald Amundsen, Warszawa, [1926].   Roald Amundsen Roald znaczy po norwesku „wspaniały”. Podróżnik i odkrywca w pełni dowiódł słuszności swojego imienia. Imieniem wybitnego polarnika nazwano wiele obiektów geograficznych, stacji badawczych, statków, a także krater księżycowy i asteroidę, a w Polsce został patronem szkoły podstawowej w Skroniowie (woj. świętokrzyskie).  Jeśli komuś doskwierają lipcowe upały, to zapraszam na biegun północny!  Jest rok 1925. Roald Amundsen, pierwszy zdobywca bieguna południowego, amerykański polarnik Lincoln Ellsworth oraz Hjalmar Riiser-Larsen norweski pilot i polarnik podejmują niezwykle ryzykowną wyprawę. O tej wyprawie jest właśnie ta książka. Po latach wspaniałych odkryć polarnych na początku XX wieku, okupionych wyzwaniami, cierpieniem a nawet śmiercią, entuzjazm podróżników chwilowo opadł, zwłaszcza, że świat pogrążył się w wojnie światowej. Podobnie Amundsen musiał zawiesić swoje plany. Wcze...

Baśń a dziecko

  Baśń a dziecko : dla wychowawców, opiekunów, rodziców, kierowników bibljotek, czytelni i zakładów dziecięcych / Wiktor Błażejewicz. - Warszawa : [wydawca nieznany], 1930.     "Opowiadajmy im [dzieciom]   baśnie i historyjki. By zrobić dzieciom przyjemność. By obudzić choć na godzinę te wzruszenia i przeżycia, z któremi jest dziecku dobrze, spokojnie. By wywołać ten stan psychiczny, kiedy dziecko uniezależnia się od szarego otoczenia, kiedy przenosi się w krainę słońca i pogody i jest sobą, ujawnia swe dodatnie i ujemne nawyki, strony charakteru. A to daje możność poznawać dziecko. By zbliżyć dziecko do książki. By wreszcie zbliżyć je do siebie. Bez tego współpraca z dzieckiem jest niemożliwa”.  Tak pisał Wiktor Błażejewicz w czwartym numerze czasopisma Wychowanie Przedszkolne z 1930 roku w artykule   „Opowiadajmy baśnie”.  Swoją myśl polski badacz rozwinął w wydanej w 1930 roku książce „Baśń a dziecko. Dla wychowawców, opiekunów, kierownikó...

Portrecistka Marii Antoniny i jej polskie obrazy

Portret Pelagii z Potockich Sapieżyny.