Przejdź do głównej zawartości

Lot do bieguna północnego

Lot do bieguna północnego : biała śmierć / Roald Amundsen, Warszawa, [1926].

 


Roald Amundsen

Roald znaczy po norwesku „wspaniały”. Podróżnik i odkrywca w pełni dowiódł słuszności swojego imienia. Imieniem wybitnego polarnika nazwano wiele obiektów geograficznych, stacji badawczych, statków, a także krater księżycowy i asteroidę, a w Polsce został patronem szkoły podstawowej w Skroniowie (woj. świętokrzyskie). 

Jeśli komuś doskwierają lipcowe upały, to zapraszam na biegun północny!


 Jest rok 1925. Roald Amundsen, pierwszy zdobywca bieguna południowego, amerykański polarnik Lincoln Ellsworth oraz Hjalmar Riiser-Larsen norweski pilot i polarnik podejmują niezwykle ryzykowną wyprawę. O tej wyprawie jest właśnie ta książka.

Po latach wspaniałych odkryć polarnych na początku XX wieku, okupionych wyzwaniami, cierpieniem a nawet śmiercią, entuzjazm podróżników chwilowo opadł, zwłaszcza, że świat pogrążył się w wojnie światowej. Podobnie Amundsen musiał zawiesić swoje plany.
Wcześniejsze wyprawy Roald Amundsen odbywał drogą morską, używając psich zaprzęgów i nart do przemieszczania się po lądzie. Od dawna jednak interesował się wykorzystaniem samolotów w wyprawach arktycznych, jako jeden z pierwszych w Norwegii uzyskał licencję pilota.
Dodatkowo, dzięki rozwojowi lotnictwa komunikacyjnego, świat został pokryty siecią dróg powietrznych i tak odległe obszary jak biegun północny wydawały się bliżej. Wyprawy na biegun północny stały się jeszcze bardziej aktualne po to, aby badać zmiany klimatu, robić obserwacje naukowe, utorować krótsze drogi powietrzne z Europy do Azji i Ameryki. 

Amundsen pierwszy zdobywa się na taką wyprawę. Tak doskonały żeglarz wybrał drogę powietrzną – dostęp do krainy wielkich lodów okazał się jak nigdy dotąd bliski i łatwiejszy, a podróż tańsza i najszybsza. Zwłaszcza, że do Amundsena zgłasza się syn amerykańskiego milionera Lincoln Ellsworth z propozycją sfinansowania jego wyprawy na biegun północny. Kupują więc dwa samoloty Dornier Do J Wal zdolne lądować na wodzie i przez to nazywane flying boats - latające łódki.

 


Po kilkumiesięcznych przygotowaniach, z bazy na Spitsbergenie, 21 maja wystartowały, pilotowane przez znakomitych pilotów Larsena i Dietrichsena, wzniosły się z zatoki Kings Bay w powietrze i poszybowały w prostej linii ku północy. Przy załadunku ograniczono się tylko do przedmiotów, które w warunkach bieguna północne byłyby bezpośrednio potrzebne (żywność, futra, broń). Nie zabrano jednak stacji radiowej nadawczo-odbiorczej (co później zarzucano Amundsenowi).


Po ośmiogodzinnym locie okazało się, że połowa benzyny przewidziana na tę część podróży została zużyta. Załodze udaje się wylądować na wodzie blisko bieguna – niestety, jedna z maszyn zostaje ciężko uszkodzona. 

Młody lotnik: organ Polskiego Lotniczego Związku Młodzieży w numerze nr 10-11 z 1925 roku, relacjonując wyprawę Amundsena napisał „Jeszcze 200 km a byłby u celu”.


Dotarli do 87°43'N. Zaczyna się kilkutygodniowa walka o przetrwanie, której nie planowali. 

 

Samoloty wylądowały w odległości 3-4 mil morskich od siebie, jeden z nich został uszkodzony. Jego załoga wydobyła paliwo i zapasy, a następnie przez tydzień próbowała dotrzeć do drugiego samolotu. Przez kolejne ponad trzy tygodnie uczestnicy wyprawy budowali pas startowy na lodzie by móc wystartować i wrócić. 15 czerwca wystartowali.

Lot powrotny trwał 8 godz. 35 min, ale z powodu braku benzyny ponownie zmuszeni zostali do wodowania na morzu, skąd norweski statek Sjeoliv zabrał uczestników wyprawy do Kings Bay. 

Z tej, w gruncie rzeczy, nieudanej wyprawy wyciągnięto wnioski, przede wszystkim kolejne wyprawy będą miały większą szansę powodzenia dotarcia do bieguna. Należy zabierać większe zapasy benzyny no i przede wszystkim posiadać ze sobą przyrządy pozwalające na badanie zboczeń z kursu. 


Wiemy, że Amundsen nie zaprzestał kolejnych wypraw. W 1926 roku wspólnie z pilotem Umberto Nobile i ponownie z Lincolnem Ellsworthem dokonał pionierskiego przelotu sterowcem nad biegunem północnym
Amundsen przepadł bez wieści w roku 1928, wyruszywszy na pomoc Umberto Nobilemu, który zaginął podczas lotu sterowcem na Arktyką. Nobile został później odnaleziony, natomiast ciała Amundsena nie odnaleziono. 



źródła:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Roald_Amundsen

Wolnicki, T., Z lotu Amundsena do bieguna, Młody lotnik: organ Polskiego Lotniczego Związku Młodzieży, R. 1925, nr 10-11, s. 11-12

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wystawa - "W Bibliotecznym Raju Wyobraźni – ekslibrisy i okładki książek ze zbiorów PBW im. KEN w Warszawie".

Zapraszamy do fascynującej podróży przez "Biblioteczny Raj Wyobraźni" na wystawie ekslibrisów i okładek książek ze zbiorów PBW im. KEN w Warszawie. To wyjątkowa okazja do odkrywania sztuki, historii i bogactwa literackiego, które skrywają się w tych małych dziełach. Wystawę można zwiedzać w siedzibie PBW im. KEN w Warszawie , ul. Gocławska 4 do końca lipca  2024r. 

Gustave Doré

Don Kiszot z Manszy. T. 4 / Cerwantesa.. - Warszawa : Redakcya i Administracya [Biblioteki Dzieł Wyborowych], 1899. Boska komedja. [1], Piekło / Dante Alighierio ; z ilustracjami Gustawa Doré'go.  - Płock : Wydawczyni M. I. Wiłucka-Kowalska, 1932.   Boska komedja. [2], Czyściec / Dante Alighieri ; z ilustracjami Gustawa Doré'go. - Płock : Wydawczyni M. I. Wiłucka-Kowalska, 1933.   Boska komedja. [3], Raj / Dante Alighieri ; z ilustracjami Gustawa Doré'go. - Płock : Wydawczyni M. I. Wiłucka-Kowalska, 1933.                                                                                                                                                                          Jedną z naszych kolekcji w Polonie „Klasyki literatury światowej oraz jej opracowania” obrazuje  intrygująca ilustracja przedstawiająca Don Kichota i Sancho Pansę autorstwa Gustave Dore.     Zilustrował Biblię, Boską komedię, Don Kichota właśnie i większość książek Edgara Allana Poe.  Dzieła Rabelais’go, z